Internet i blogi

Google trafia na Facebooka i Twittera

Buzz został zintegrowany ze środowiskiem Gmaila, połowa świata rano spędzała od 5 do 25 minut na próbach znalezienia dla niego produktywnego zastosowania. W pierwszej kolejności i po pół dnia doszedłem do tego kiepskiego wniosku:

Jeśli miałeś zwyczaj czytać pocztę tak, jak się wydaje, z tym nieuniknionym kliknięciem w skrzynkę odbiorczą, teraz również będziesz musiał być za każdą skrzynką pocztową. I tylko w jeden poranek, po kilku ... jest ich wiele ...

Przez pewien czas trudno było mi znaleźć model biznesowy Facebooka, zwłaszcza że ci z nas, którzy mają ponad 3 razy więcej (nie wszyscy), nie przepadają za przesyłaniem zdjęć i pisaniem na tablicach, mając tak dużo do zrobienia. Włącznie Wątpię jeśli nie był to nowy sposób na marnowanie czasu.

buzz google gmail

Ale kiedy zobaczymy, ile osób w środku rozumiemy, że firma nie jest w Facebooku, to na marginesie:

  • Płyta napisać, co robisz i wiesz, co inni napisali.
  • Przestrzeń do przesyłania zdjęć, które mają być oznaczone w tej strasznej pozach z przekreślonymi oczami.
  • Przestrzeń do pisania, czysty tekst
  • Sieć kontaktów i wydarzeń
  • Sprzedaż kaligrafii i podstawowych stron.

Może coś przeoczyłem, ale zdarza się, że Facebook nie robi dużo więcej, do tej pory widzieliśmy kilka ciekawych zmian w jego API, więcej niż małe zabawki i proste strony. To, co robią ludzie wewnątrz, podtrzymuje model biznesowy; miliony już tam są.

Rozumiemy Internet jako zbiór stron połączonych ze sobą, z wyszukiwarką umożliwiającą dostęp do nich, z e-mailem do komunikacji z nami, a w niektórych przypadkach z narzędziami do przesyłania treści. Facebook jest jak inny Internet, ale nie stronami, ale ludźmi, połączonymi ze sobą, udostępniającymi wydarzenia i komunikującymi się. To jest powód, dla którego podążają za nim duże firmy: AutoDesk, Bentley, ESRI, wszystkie mają stronę niemal dla każdego produktu lub usługi, podstawowego szablonu, ale z tysiącami fanów, którzy je śledzą.

Możliwe, że w ramach tego schematu zjawisko portali społecznościowych nie jest tak przejściową rewolucją. Ponieważ wszystkie z nich robią prawie to samo, wiele z nich ma solidne API, ale w tym przypadku ten, który staje się bardziej popularny, wygrywa i generuje biznes. Na razie zysk polega na ruchu, tworzeniu sieci obserwujących, dystrybucji w pajęczynie; ale z pewnością, kiedy kończę ten post, są już bardzo uporządkowane plany wykorzystania tego świata 350 millones.

śmieszne żart Dlatego Google po nieudanych próbach (jak Orkut) idzie w ten sposób, teraz z Buzzem w środku walka z tymi sieciami nie będzie trudna. Wtedy zrobi to z Wave, a powód jest oczywisty: nikt nie ma swojego e-maila na Twitterze czy Facebooku, wszyscy, nawet twórcy, na pewno są w Gmailu, teraz pozostaje go wykorzystać bez tworzenia nowej sieci społecznościowej, ale przenosząc jego funkcje do Gmaila.

Dopóki nie sprawi, że będziemy marnować więcej czasu ... witamy.

To ostatnia sława, Hehe, tak krytyczna, że ​​jestem z tych fal, a pod koniec tego artykułu kończę mówiąc to:

tutaj możesz śledzić mnie na Facebooku

tutaj możesz śledzić mnie na Twitterze

Golgiego Alvareza

Pisarz, badacz, specjalista w zakresie modeli zarządzania gruntami. Uczestniczył w konceptualizacji i wdrażaniu modeli takich jak: Krajowy System Zarządzania Nieruchomościami SINAP w Hondurasie, Model Zarządzania Wspólnymi Gminami w Hondurasie, Zintegrowany Model Zarządzania Katasterem – Rejestr w Nikaragui, System Administracji Terytorium SAT w Kolumbii . Redaktor bloga wiedzy Geofumadas od 2007 roku i twórca Akademii AulaGEO, która obejmuje ponad 100 kursów z zakresu GIS - CAD - BIM - Digital Twins.

Powiązane artykuły

Komentarze 3

  1. W końcu jest to puszka. Facebook ma tę zaletę, że wprowadzasz, kiedy chcesz to zobaczyć, co podkreśla Gmaila.

  2. Bufff! Już wariuję ... udaje mi się zobaczyć trochę łaski na Facebooku, udostępniać linki, lektury, śledzić ciekawych ludzi ... ale ten Buzz nic mnie nie przekonuje ...

    Twitter ... też mnie nie przekonuje ... Nie wiem dlaczego ...

    Pocałuj!

  3. LOL…

    Po takiej krytyce…. typowy:
    Idź za mną (idź za mną), hehehehe

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powrót do góry przycisk