…Na razie…
Właśnie wtedy, gdy nostalgia za zmianą kontekstu zaczyna się drapać... Dzielę się z wami jednym z najlepszych pożegnań, jakie widziałem od jednego z moich mentorów.
Ponieważ nie chciało mi się włączać Cię do ogólnego i instytucjonalnego e-maila pożegnalnego (jesteś kimś innym) pragnę Ci powiedzieć, że:
O godzinie 09:30 w dniu 28 czerwca 2013 roku, po narodzinach naszego Pana, niżej podpisany kończy swój pobyt w biurze znajdującym się w tym miejscu zwanym Honduras.
Moja mała skłonność do sentymentalizmu i próbek łez jest dobrze znana, chociaż, chcąc być szczerym, muszę przyznać się do wewnętrznego poruszenia żalu i niepokoju. I polega na tym, że w każdym miejscu, w którym jesteś, coś zostawiasz i coś zabierasz ze sobą. Drugie to dobre rzeczy, pierwsze też mam taką nadzieję.
Głosuję zdecydowanie, nie mogę zaprzeczyć, że praca z wami wszystkimi była przyjemnością i chociaż jesteście wspaniałymi profesjonalistami, każdy na swoim musiał ze mną wytrzymać).
Nie życzę ci szczęścia, bo na pewno je będziesz miał. Tylko żebyście dalej twardo stąpali po ziemi i żeby nie sprzedawali wam lustereczek (w każdym kraju ważna rzecz jest zawsze ważna) i hiszpańscy Baskowie coś o tym wiedzą.
Wielkie uściski dla was wszystkich i do zobaczenia
Agur eta laster ikusiko dugu
Zdążę o świcie przygotować coś z uczuciem, jakie przynosi smoothie Herba Life, kiedy tylko gwizdy strażników i mrowienie telewizora przypominające, że lokalny kanał wysłał już swoich ludzi na spoczynek.
Zawsze powtarzałem, że jedynym sposobem na pozostawienie czegoś, co się robi i co tak bardzo cenisz… jest znalezienie czegoś innego, równie ekscytującego jak sztuka geodymania, w jedyny znany mi sposób – do granic możliwości. I właśnie dzisiaj nadszedł ten moment, kiedy cykl się zamyka i zaczyna nowy.
Na razie nie ma wiele więcej do powiedzenia. Istnieją wątki do połączenia, relacje do ponownego wykorzystania, przyjaźnie do zachowania… to nic nowego. Od nowości: Integracja multidyscyplinarnego zespołu wysokiego szczebla, zaprojektowanie systemu w Paradigm, użycie Metric 3 i myślenie o urzeczywistnieniu Modelu Domen Administracji Gruntami… to wystarczająca adrenalina, aby oddzielić granicę między dymem kawy a skondensowanym wersja inspiracji.