Budowniczy Humor
Mistrz budowlany poszedł do sklepu z narzędziami i wziął z półki dwie karty ładowania do swojego telefonu komórkowego.
Kasjer odpowiada: - Czy telefon komórkowy działa?
-No
- Przepraszam, mówi kasjer. Jeśli nie pokażesz mi, że masz telefon komórkowy, nie mogę sprzedać ci kart. Jest to oparte na nowym prawie zapobiegającym porwaniom.
Po południu budowniczy przyjeżdża ze swoim telefonem komórkowym i sprzedają mu karty.
Następnego dnia przychodzi kupić rolkę kabla elektrycznego, kładzie ją na ladzie, a kasjer wymyśla kolejną historię:
- Przykro mi, jeśli nie przyprowadzisz właściciela domu, w którym zamierzasz umieścić instalację elektryczną, nie mogę sprzedać ci kabla, zgodnie z nową ustawą o zapobieganiu samobójstwom. Wiele osób z tymi kablami powiesiło się i kupiło je pod pretekstem zmuszania ich do pracy.
Więc budowniczy odchodzi, przyprowadza właściciela, pokazuje umowę i udaje mu się kupić kabel.
Następnego dnia przychodzi z pustą skrzynką na kable elektryczne i pokazuje mu okrągły otwór; i prosi kasjera o włożenie ręki.
- Nie mogę - mówi kasjer. Co jeśli w środku jest krótkie, ostre narzędzie?
Nie martw się, mówi budowniczy, nie ma nic ostrego. To tylko sposób na dostosowanie się do nowego prawa konsumenckiego.
Więc kasjer sięga do pudełka i krzyczy:
-Wielkie nieba! to jest MIERDA !!!!!!
Wtedy budowniczy mówi: - To chyba wystarczy na zakup dwóch rolek papieru toaletowego do wyczyszczenia osioł
Przepraszam, bez tych słów to nie było śmieszne.